(Tetryk Starszy)
KETCHUP
Kartka.
I palce pobielałe wokół kartki.
Cisza. Nie słychać nic. To jeszcze nie „ta” chwila.
Teraz, czas jak gdyby zatrzymał się w niedogodnym miejscu.
Ten, kto unosi pióro stara się pochwycić w słowa to, co tylekroć miewał na końcu języka. A co zapisane zawsze nie było pełne.
Jałowość słów gdzie tajemnica.
Czy dotknęło jej dziecko, które zerwało się ze snu z okrzykiem
- Tata umarł! - czy raczej ojciec, kiedy tulił rozdygotaną istotę, aż wyszeptała
- A rano, zjemy parówki…
Co jest ważne?
Co robić, żeby nie umierać?
(jak się ma do tego wegetarianizm?)
I tu, właśnie teraz, zniecierpliwione pióro zaczyna swój taniec:
1.Kupić parówki
2.Ketchup
3.
Debiut online: 2007-02-15
Copyright © Jan Hobrzański 2007–2024 •