PÓŁNOCNOZACHODNIK*
I
W domu, każdy (to) wie.
Dobrze jest, nie ma jak w domu!
Tu żona, ulubiona córka,
Obiad w każdy dzień.
W domu żyć się chce.
Tu pozazdrościć nie mam komu,
Lecz poobiednią drzemkę
Przerywa mi ten sen:
Refren 1
Nagle dmie, na wskroś mnie
Północnozachodni wicher!
A ja się w domu kiszę,
Choć szeroki wokół świat…
I choć dmie, kiedy śpię,
Głos ulubionej żony słyszę:
- ty na kanapie sobie chrapiesz,
(a) śmieci nie ma wynieść kto!
II
Komu szwendać się
Chciałoby gdzieś tam, właśnie komu…
Z rodziną sączyć wino lepiej
W słodyczy pławić się.
Zdrzemnąć kto by się
Nie chciał i powyciągać nogi,
A tylko jedna rzecz
Zakłóca słodki sen:
Refren 2
Nagle dmie, poprzez mnie…
Północnozachodni wicher!
A ja…
(dalej jak Refren 1)
Refren 3 (dla brydżystów)
A to pech, szlem bez trzech!...
Północnozachodni wicher!
A ja…
(dalej jak Refren 1)
Refren 4 (dla szachistów)
A to pech, mat we trzech
posunięciach nie do uniknięcia!
A ja…
(dalej jak Refren 1)
Jan Hobrzański
w grudniu 2011 (i po południu)
* To tekst napisany do melodii szanty Stana Rogersa „Northwest passage”
Debiut online: 2007-02-15
Copyright © Jan Hobrzański 2007–2024 •