(Tetryk Starszy)
Tatry latem
Rano pożegnamy namiot
by wieczorem wrócić tu
Chyba że nas noc zastanie
w ścianie wśród zbłąkanych snów
Woła nas zwodnicze światło
otchłani zerwany spaszt
Jakby dzień miał trwać bez końca
jakby się zatrzymał czas
Zanim w góry ponad chmury
granatowy sięgnie cień
I ogarnie nas Te Deum
jakie graniom głosi zmierzch
26 czerwca 2014
Debiut online: 2007-02-15
Copyright © Jan Hobrzański 2007–2024 •