LAURKA 2015
Nie mogę wyjść z podziwu, jak wiele jest pięknej muzyki. Nieraz jakąś melodię próbuję zanucić… Niestety, moje próby Żona kwituje nieodmiennie w jeden sposób:
- Nie fałszuj!
WSTĘP DO LAURKI
Jeśli upływający rok 2014 jakimś cudem dobiegnie końca, to nastanie kolejny, nowy. - Daj, Boże - oby dobry! Warto sobie tego życzyć. No, a jak już mamy czegoś bardzo, ale to bardzo sobie życzyć, należałoby przejść do konkretów. Nurtują mnie jednak wątpliwości, co do formy laurki na rok 2015. Ponieważ, jak by na to nie patrzeć, wypada zadbać o sensowność życzeń... Jest taka ewentualność, że szanując czyjeś przywiązanie do poprawności sam zacznę je podzielać. Nie przesądzając sprawy, wpadł mi do głowy pomysł, że jeśli nie zajmę się konkretnie i szczegółowo tematami niepoprawnymi, to być może i wilk będzie syty i owca spokój zachowa, a kto wie - może nawet zdrowie. No tak, ale podobno piekło wybrukowane jest dobrymi chęciami…
Mnie korci by pytać o to, czym wybrukowany jest Internet, serwery (i to nie tylko te „ruskie”), portale; także prasa, powstające właśnie książki, słowniki, atlasy a nawet muzea. I kto taki, po epoce rusyfikacji i germanizacji, chętny jest teraz edukować Polaków. Zwłaszcza po tym, jak w styczniu bieżącego roku parlamentarzyści ustanowili możliwość działania na terytorium Polski uzbrojonych funkcjonariuszy obcych służb (miejscowi, o ile wiem, już są w posiadaniu informatora „PRZESTĘPSTWA Z NIENAWIŚCI”).
Spotykam się z opinią, że jest wiele prawd (o ile przyjąć, że prawda może być relatywna). W Internecie jest mnóstwo informacji. Mniej lub bardziej prawdziwych. A także nieprawdziwych. Czy ktoś nas wyręczy, jeśli sami nie spróbujemy sprawdzić konkretnej informacji korzystając z różnych, najlepiej przeciwstawnych źródeł. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Bez względu na to, jak nam się prezentuje, co ma na głowie, na twarzy, na ustach. Nie poszuka. I nie odszuka prawdy za nas.
Jeśli dochodzimy prawdy, jest to dobra wiadomość. Dla nas samych.
Wymienię tu tylko kilka ze spraw, które – jak wspominałem już wcześniej - pominę (nie wnikając w to, do brukowania czego mogą służyć):
Nie zajmę się czymś takim, jak „KULTVRA” - czyli napisem, który pokazuje TVP KULTURA – ponieważ nie wiem, co by to mogło być takiego.
Nie zajmę się też tym, do czego namawia mnie portal mający w nazwie słowo sympatia.
Pominę nazwę operatora, u którego „ZA DARMO możesz zlokalizować Bliskiego”.
Nie wspomnę o Bliskim Wschodzie, Ziemi świętej (Palestynie), Gazie, Majdanie, Krymie, Ukrainie – ani innych geograficznych nazw, które mogą się kojarzyć z przemocą lub zbrodnią (z bezcennością życia jednych, kosztem drugich). Nie przytoczę wiersza zatytułowanego „Dotknięcie snajpera”. Ominę wiele tematów. Między innymi problemy tych, którzy pragną uchodzić. Uchodzić jedynie. Jedynie za wypędzonych, jedynie za wyzwolicieli, jedynie za ofiary… Pominę temat zawłaszczania traumy i problem ludzi, którzy zdają się wierzyć nie tyle w Boga, ile we własną bezcenność (to już było: jedyna słuszność sprawy, idei, nacji, wybraństwa i hasła - choćby tego - „Gott mit uns”).
Nie zatrzymam się nad problemem łowców niewolników dawniej i dziś. Nad scenariuszami podległości i wykluczenia mylonymi z niepodległością. Ani nad polityką historyczną różnych naszych sąsiadów. Nad tym, czego trudno nie uznać za fałsz lub inne odmęty nierzeczywistości. Nad pozyskiwaniem polskiego obywatelstwa przez Polaków z zagranicy, jak też przez cudzoziemców i skalą zjawiska. Ani nad pozbawionymi podstaw prawnych roszczeniami wobec Polski.
Rozwlekł mi się ten wstęp. A teraz jeszcze to, czego nie chcę pominąć; konkretny przykład i pytanie. Dostępne w Internecie świadectwo, które nie było dotąd upowszechniane - wystarczy wpisać do wyszukiwarki nazwisko:
Hieronima Wilczewska.
I mamy wybór – ten głos, czy upowszechniane głosy…
LAURKA WŁAŚCIWA
To nie prawda opuszcza nas, tylko my.
To nie człowiek nas opuszcza…
Jeśli dochodzimy prawdy, jest to dobra wiadomość.
- Szczęść Boże - w Roku Pańskim 2015 życzę wszystkim dobrych wiadomości! Tobie, sobie, jak najwięcej.
By zamiast opacznej „poprawności” szukać sensu prawdy, nie fałszuj.
jesień 2014
Debiut online: 2007-02-15
Copyright © Jan Hobrzański 2007–2024 •