W trakcie pierwszego przejścia
Trawersu Tetryków na Kazalnicy.
Tatry 2004

Na szczycie Torre Grande Uest
w grupie Cinque Torri.
W tle Tofana di Rozes.
Dolomity 2004

ZAMIAST CURRICULUM

Urodził się dawno, dawno temu. I trochę od tamtego czasu już stetryczał. Co oznacza mniej więcej tyle, że jest zgryźliwy, czepliwy i ogólnie ponury (według słownika: tetryk – człowiek posępny, zgorzkniały, dziwak). I że trudno z nim wytrzymać. Do rany przyłóż... gangrena murowana.

Ostatnimi laty zdarzało mu się czasem wspinać z nieco młodszym od siebie osobnikiem, któremu się wydaje, że ciągle jeszcze jest młody. Oczywiście, osobnikowi temu tylko się tak wydaje. A jest po prostu... nieco młodszy.

Pierwsze wspólne przedsięwzięcie górskie nazwali Trawersem Tetryków.

W taki to sposób został Tetrykiem Starszym.

Przez lata całe siłą woli (i lenistwa) tłumił w sobie talenty literackie. Jednak nie do końca mu się to udało. Zdarzały mu się chwile słabości i czasem coś się spod pióra wymykało. W rezultacie spłodził kilka form krótkich. No, więcej niż kilka, ale raczej mniej niż setkę, a już na pewno mniej niż tysiąc. Na ogół są one związane z górami i ludźmi, których w nich spotkał.

Postanowił wszystkie te formy krótkie zebrać w jednym miejscu... tym właśnie. I powoli je tu dokłada. Ślepnie przy tym w szybkim tempie, bo przepisywanie gryzmołów nie jest proste. Zdaje się, cała rodzina go w tej pracy wspiera. Efekty jakie są, każdy może zobaczyć! Jest jednak nadzieja, że kiedyś będzie lepiej – przynajmniej w tej sprawie.. .

Nawet zasad polskiej interpunkcji może się w końcu nauczy...